piątek, 15 listopada 2013

Ciekawostki na temat moich rysunków;)

Dobry wieczór ! Jest już piątek, w końcu! Nie wiem jak wy ale po całym tygodniu
szkoły jestem dość zmęczona i marze o tym by wskoczyć do łóżeczka, ale jeszcze
dzisiaj chciałam z wami się podzielić ciekawostkami na temat mojego rysowania.
  Uwielbiam rysować, jest to pewnego rodzaju odskocznia od tego codziennego szarego
 świata, od tak samo toczących się dni co sprawia że działamy na zasadzie ,,robota". Często
 niestety tak mam i myślę że nie tylko ja;) Gdy rysujemy, malujemy sami tą kartkę zapełniamy,
 jak chcemy. I to jest właśnie takie cudowne, robiąc to przenoszę się w inny świat, mój świat.
O wszystkim decyduje ja, moja ręka i wyobraźnia. 
  Często jest tak że po ciężkim dniu, coś się stało i jestem np. zła, melancholijna, zirytowana lub
 po prostu szczęśliwa przychodzę do domu, wyciągam kartkę i ołówek. Rysuję nie to co chciałam narysować wczoraj czy jeszcze dzisiaj rano tylko to co pierwsze przychodzi mi do głowy, co doskonale odzwierciedla mój stan, moje emocje. Robiąc to cały ten gniew, zirytowanie, te wszystkie
 negatywne emocje tak jakby spływają ze mnie na papier.
 I po tych wszystkich uczuciach zostaje tylko kartka z rysunkiem.
  Moja główna żelazna zasada: nie cierpię rysować k o l o r a m i. Użycie jakiegokolwiek
koloru po prostu mnie irytuje, moim zdaniem takie ubarwione rysunki są chaotyczne, łatwo
się zlewają w całość( mam na myśli moje prace). Może to dlatego że nigdy za bardzo nie
poświęcałam czasu na zabawę kolorami i praktycznie zawsze mi tak wychodziły,gdyż
zawsze moje takie ukochane ulubione rysunki są czarno-białe:) 
  Nie mogę tworzyć kiedy nie mam konkretnej weny, po prostu takie rysunki mi nie wychodzą...
 Musi mi się w głowie utworzyć konkretny obraz i dopiero wtedy papier,ołówek i jedziemy:) 
  Moje ulubione ołówki są głównie z grupy B i węgle,  ponieważ lubię otrzymywać czarny kolor
 ale taki naprawdę czarny. Przyznam się bez bicia że gdy maluję węglem to kocham go rozcierać...
 Po prostu to jest silniejsze ode mnie xd Nie wiem czemu ale kocham to robić, chociaż niestety
 często po takiej zabawie mam całe czarne ręce... Ale to nic:D

To by było na tyle, mam nadzieję że wam się podobało:)
To mój jeden z rysunków który powstał mniej więcej w październiku.
Wtedy miałam fazę na filmy o tańcu, no ale to widać xd



Hmm...Dawno nic nie rysowałam, aż mnie naszła ochota;D

A wy jeśli rysujecie czy malujecie macie jakieś przydatne rady chętnie bym się z nimi zapoznała;)
Jeśli macie taką ochotę możecie wysłać mi zdj. waszych prac na mojego e-maila;)

Dobranoc!:*


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz